Romantycznie nad Nilem
Kawa z kardamonem, antyczne bogactwa, romantyczny rejs łodzią, wizyta u bogini miłości, przejażdżka bryczką, hotel z widokiem na Nil. Luksor czaruje.
To miasto było przez niemal tysiąc lat polityczną i religijną stolicą imperium egipskiego, centrum starożytności, olśniewającym bogactwem i przepychem. Dziś stanowi największe muzeum świata pod gołym niebem, jest magnesem dla tych, którzy chcą odbyć podróż w daleką przeszłość, przyjrzeć się słynnym grobowcom, pałacom, świątyniom, a jednocześnie rozsmakować w klimacie arabskiej metropolii, pełnej egzotycznych kolorów, zapachów i dźwięków. Dziś, podobnie jak tysiące lat temu, w Luksorze bije serce Egiptu, a świat bogów istnieje obok świata zmarłych, fascynuje pielgrzymów, kupców i turystów z najodleglejszych zakątków świata.
Antyczne namiętności Za czasów Nowego Państwa działy się tu rzeczy, przy których współczesne sensacje z tabloidów zioną nudą. Ot, choćby panowanie Hatszepsut; to kobieta-faraon, uparta, nieprzeciętna, oryginalna, targana namiętnościami, była żoną swego brata Totmesa II (!), ciotką, macochą i teściową Totmesa III, kochanką Senenmuta – zarządcy prac budowlanych. To on zbudował po jej śmierci świątynię, która kunsztem przyćmiewa wszystkie pozostałe w Tebach. Wykuta w skale, wznosząca się kaskadowo, jasna, bogato zdobiona, z portykami, kolumnami i tarasami zdaje się być ponadczasowym pomnikiem chwały i miłości. Zwiedza się go z dumą, bo przy odbudowie pracowała polska misja archeologiczna kierowana przez Kazimierza Michałowskiego. Inna tragiczna historia i przepiękna budowla łączy się z postacią urodziwej Nefertari, która całe życie opłakiwała śmierć wszystkich czterech synów zrodzonych w związku małżeńskim z Ramzesem II. Miał on grubo ponad setkę dzieci z 10 oficjalnymi żonami ale Nefertari była jego największą miłością i dla niej wystawił okazały grobowiec z malowidłami, które przetrwały w dobrym stanie ponad 3 tysiące lat. To najokazalsza budowla w Dolinie Królowych, może dlatego, że w mistrzostwie technicznym tkwią także uczucia. W jednym z korytarzy widnieją strofy Ramzesa: „...moja miłość jest wyjątkowa, nikt nie może z nią rywalizować, bo jest najpiękniejsza spośród żyjących, wprost skradła moje serce”. Co prawda to poezja nagrobna ale w sam raz także na nową drogę życia. Zwiedzanie Doliny Królów, gdzie w spalonych słońcem skałach, podziemnych korytarzach, tunelach i komorach chowano faraonów, pozwala odkryć nie tylko kunszt ówczesnych budowniczych ale także zrozumieć staroegipskie wierzenia i obrzędy. Do podziemnych grot i korytarzy wstawiano obok sarkofagów wiele przedmiotów, które miały służyć w świecie umarłych. Na przestrzeni dziejów wielokrotnie rabowano podziemia pełne skarbów, jedynym niesplądrowanym okazał się słynny grobowiec Tutenhamona.
Miłość i UFO Z Teb Zachodnich przenosimy się na drugi, wschodni brzeg Nilu, do „Najbardziej Dobranego Miejsca”. Tak nazywano przez stulecia Karnak. Mimo upływu lat, wylewów Nilu, grabieży kamiennego budulca i podnoszenia się wód gruntowych, wielkość i uroda zachowanych kompleksów świątynnych poświęconych bóstwom tebańskim, prawdziwie zdumiewają. Kaplice, reliefy, pylony, obeliski, hieroglify, dziedzińce, kolumny, a nawet święta sadzawka – ogrom wrażeń zapewniony. Można wyobrazić sobie uroczystości ofiarne, jakie miały miejsce w ogromnej świątyni Amona-Re, gdzie znajduje się największa w świecie sala hipostylowa z 134 kolumnami albo odświętne procesje wzdłuż 3-kilometrowej alei sfinksów. W tym roku dokonano tu sensacyjnego odkrycia, znaleziono fragmenty kościoła koptyjskiego z V w., a tuż obok – cylindrycznej budowli do pomiarów wód Nilu. Kto wie ile jeszcze bezcennych ruin kryje Luksor? Wzdłuż rzeki i jej żyznych dolin prowadzi droga do Dendery, gdzie znajduje się okazała świątynia bogini nieba – Hathor z tajemniczymi płaskorzeźbami oraz z freskami gwiazdozbiorów i planet. Tropiciele UFO przekonują, że na tutejszych (niestety skradzionych) tablicach pokazany został sposób uzyskiwania taniej energii elektrycznej, co miałoby być dowodem na kontakty starożytnych Egipcjan z cywilizacją pozaziemską. Schodzimy na ziemię i jedziemy do Abydos, gdzie odbywały się w starożytności słynne misteria na cześć Ozyrysa i z tamtych czasów zachowało się kilka świątyń, m.in. bogini miłości – Izydy.
Czas na relaks Najlepiej z dawką romantyzmu: spacer po głównej promenadzie Cornishe, przejażdżka bryczką, wizyta w salonie spa (koniecznie kąpiel Kleopatry), rejs tradycyjną łodzią feluką po Nilu, lot balonem nad miastem. A do tego targowanie się w przydrożnym sklepiku albo u złotnika, a może w wytworni alabastru, obiad w lokalnej knajpce, posiadówka w którejś z kawiarenek na słynnej Television Street, a wieczorem pokaz światło i dźwięk w Karnaku. Luksor to specyficzne miasto, którym trzeba się delektować, smakować je pod każda postacią, również i tą noclegową. W najlepszych hotelach Sonesta St. George i Steigenberger Nile Palace, położonych nad Nilem, niedaleko słynnych luksorskich zabytków, przywitają państwa młodych prezentem i zakwaterują w pięknym pokoju. Do dyspozycji gości są stylowe restauracje i kafejki, salony odnowy biologicznej z basenem, butiki. Warto odpocząć na hotelowym tarasie z filiżanką mocnej kawy przyprawionej kardamonem, wsłuchać się w muzyka grającego na rababie i podziwiać życiodajny Nil. Ten widok każdego zauroczy. – Luksor to fantastyczna propozycja na podróż poślubną – przekonuje Leila Ben Arfi, prezes biura Best Reisen Group, które jako jedyne w Polsce organizuje tam imprezy wycieczkowo-pobytowe – Ogromnym plusem jest fakt, że nasi klienci nie zwiedzają tego niezwykłego miasta w pośpiechu. Każdy wyjazd dochodzi do skutku, również ten tylko dla dwojga. To są podróże kameralne, niszowe, idealne dla nowożeńców, którzy nie chcą powielać schematu: słońce plus palmy i więcej nic. Można wybrać program „Majestat Luksoru” ze zwiedzaniem (przewodnik w jęz. angielskim lub polskim – do wyboru) albo program „Luksusowy Luksor”, który stworzyliśmy z myślą o indywidualistach, chcących na własną rękę odkrywać skarby miasta i jego okolic. Końcówka podróży poślubnej odbywa się już w innej scenerii, bo nad Morzem Czerwonym. Tam zapewniamy prestiżowy hotel z wyżywieniem, a reszta zależy od życzeń państwa młodych: plaża, kąpiele, nurkowanie, rejsy, pokazy delfinów, safari... To będzie wyjątkowa podróż nad historyczne wody rzeki i morza, błogi wypoczynek w słynnym kurorcie połączony z oryginalnym pobytem w mieście tysiąca bram – jak o Luksorze pisał Homer.
Alina Woźniak
Wyjazdy mogą być tygodniowe (wówczas 5 noclegów w Luksorze i dwa w Hurghadzie) lub 2-tygodniowe (wówczas pobyt w Hurghadzie przedłużony o tydzień ). Daty programów dostosowane do przelotów czarterowych na trasie: port lotniczy w Warszawie (lub innym mieście) – Hurghada. Po przylocie nowożeńcy mają zapewniony transfer albo do hotelu na pierwszą noc w Hurghadzie albo od razu do Luksoru (zależy od godzin lądowania) z wybraną opcją programową. Szczegóły, ceny i programy: www.bestreisengroup.pl, Tel. 22 6222065.
|